Krzyż - ul. Głuska

PRZEDMIOT KULTU
Przydrożny krzyż wys. na ok. 4m, metalowy, koloru czarnego, u góry postać Chrystusa Ukrzyżowanego z dekoracją owalnego blaszanego daszku.

MIEJSCE
W obrębie podwórka posesji, której właścicielami są Dorota i Artur Szendałowie, zam. Lublin, ul. Głuska 251.

 HISTORIA
Z ustnej relacji Jakuba Podolskiego (l. 83) syna Karola i Anny wynika, że ten krzyż postawiono w latach 1959-1961. Wykonał go Marciniak Stanisław. Fundusze na ten cel pochodziły ze składek mieszkańców Dominowa (za młynem). Inicjatywę wymiany krzyża drewnianego na metalowy podjął ww. Jakub Podolski. W budowie pomagali: Pacek Mieczysław, Wójcik Zdzisław, Tomaszewski Adam i Bukowski Zenon. Przedtem stał tu krzyż drewniany, ale zmurszał. Prawdopodobnie w 1905 r. postawił go Karol Podolski (ojciec Jakuba). W świadomości Jakuba istnieje ludowy przekaz, że tamten drewniany krzyż postawiony został na zbiorowej mogile "żołnierzy poległych w bitwie, która toczyła się gdzieś za polami dominowskimi" - kto, kiedy i z kim walczył - nie wiadomo. Faktem jest, że prowadzone w tym miejscu głębsze wykopy spowodowały odnajdowanie luźno ułożonych i przysypanych ziemią ludzkich kości. Tymczasem najstarsi mieszkańcy tych okolic nie pamiętają, by była tu kiedykolwiek jakaś ekshumacja. Istnieje też i takie prawdopodobieństwo, że motywem postawienia w tym miejscu krzyża była granica istniejąca między dwiema miejscowościami: Głuskiem i Dominowem. Rok budowy krzyża drewnianego (1905) potwierdzałby i to, że Karol Podolski na zrealizowanie tej czynności musiał uzyskać u władz carskich stosowne pozwolenie. Takowe uzyskał pod warunkiem, że krzyż będzie koloru czarnego (mniej widoczny). Ten kolor przez te prawie sto lat cały czas był i jest zachowany. Tak to pamięta Jakub Podolski.

KULT
Podczas procesyjnego poświęcenia pól wierni zatrzymują się tu na krótką modlitwę. Przechodzący zaś żegnają się i zdejmują czapki.

OPIEKA
Sprawowana jest przez Artura i Dorotę Szendałów.

<<krzyże  <<ul. Głuska>>