Uśmiechnij się

Obrazek z Internetu.

* * *

Tata, który wracając z pracy do domu, do swojego samochodu wziął po drodze swoich synów bliźniaków, zainteresował się katechezą w szkole.

– O czym się dziś na religii uczyliście?

– O tym, że Pan Jezus umarł.

– A kiedy Pan Jezus zmartwychwstał?

– Tego nam jeszcze ksiądz nie powiedział!

* * *

Starszy kapłan, trochę niedosłyszący, przechodził nieprawidłowo przez jezdnię. Zauważył to policjant, zagwizdał i krzyczy:

– Na zebry, proszę księdza, na zebry!

– Na żebry to sam pan idź, ja mam rentę…

* * *

W trudne, pracowite dni Wielkiego Postu, pewien ksiądz, zmęczony rekolekcyjnymi spowiedziami zdrzemnął się w niedzielne popołudnie i z trudem zdążył się obudzić na nabożeństwo Gorzkich Żali. Ponieważ tym razem nie było organisty, ksiądz postanowił sam rozpocząć śpiew. Niestety, jeszcze nie do końca sen go opuścił, gdyż wierni usłyszeli:

– „Gorzkie Żale przybywajcie, do Betlejem pospieszajcie…”

* * *

W pewnej rodzinie rodzice z dziećmi zaczęli odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Nagle 4-letnia Zosia ostrzegła wszystkich:

– Kto się pomyli, ten odpada!

I sama celowo zaczęła przekręcać wyrazy…

* * *

W kościele na Mszy Świętej w pierwszej ławce siedział 4,5-letrni Nikodem ze swoją mamą. Kiedy na rozpoczęcie organistka zaczęła śpiewać, Nikodem obejrzał się do tyłu, ale kiedy jej nie zauważył, pociągnął mamę za rękaw i zapytał:

– Mamo, czy to Matka Boska tak gra i śpiewa? Chodźmy zobaczyć!

* * *

Po zakończonym nabożeństwie w kościele siostra zakonna rozdawała dzieciom obrazki. W pewnym momencie usłyszała:

– Proszę księdza, proszę obrazek.

Obróciła się do tyłu, mały chłopczyk wyciągnął rękę w jej kierunku.

– Ale ja nie jestem księdzem – z uśmiechem odpowiedziała zakonnica.

Cisza. Po chwili zastanowienia chłopiec ponowił prośbę:

– No to… księżno, proszę ten obrazek.

Rysunek: Monika Juroszek-Koc w: „Mały Gość Niedzielny” nr 3/2019, str. 48